Ustępujący prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, pokonany w niedzielnych wyborach, wygłosi we wtorek oświadczenie o uznaniu wyników elekcji - poinformowała agencja Reutera. Bolsonaro przegrał z lewicowym Luizem Inacio Lulą da Silvą. W trakcie kampanii wielokrotnie mówił, że może nie uznać wyników wyborów.
Ustępujący prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, pokonany w niedzielnych wyborach, wygłosi we wtorek oświadczenie o uznaniu wyników wyborów - poinformowała agencja Reutera.
Wystąpienie Bolsonaro zapowiedział minister komunikacji Fabio Faria. Powiedział on Reutersowi, że prezydent przed swoim wystąpieniem najprawdopodobniej spotka się z przedstawicielami Sądu Najwyższego. Dodał, że Bolsonaro nie będzie kwestionował wyników wyborów.
Wcześniej Bolsonaro kilka razy zapowiadał, że może nie uznać wyników wyborów. To właściwie jest dla niego takie polityczne być albo nie być. Na nim już ciążą poważne zarzuty, zwłaszcza od czasów nieumiejętnego zarządzania pandemią. Oskarża się go o to, że doprowadził nawet do ludobójstwa, jeśli chodzi o te ludy rdzenne w Amazonii. To wszystko na pewno odżyje - mówiła w radiu RMF24 dr Joanna Gocłowska-Bolek, latynoamerykanistka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Bolsonaro, lider brazylijskiej prawicy, przegrał w niedzielę w II turze wyborów prezydenckich z kandydatem lewicy Luizem Inacio Lulą da Silvą, który sprawował już urząd prezydenta Brazylii w latach 2003-2011, różnicą 1,8 punktu procentowego, co stanowi około 2 mln ze 124 mln oddanych głosów.