Od soboty na terenie Akwarium, niewielkiego zoo w Sztokholmie, trwają poszukiwania 2,5-metrowej jadowitej kobry królewskiej. Wąż wydostał się z terrarium przez szparę w zamontowanej w suficie lampie.
Jak przekazał dyrektor obiektu Jonas Wallstroem, czteroletni samiec kobry Sir Waas niedawno zamieszkał w Akwarium, aby stworzyć parę z samicą kobry. Zamiast się do niej zalecać, wypchnął lampę i wyczołgał się - opisuje zdarzenie gazecie "Aftonbladet" Wallstroem.
W związku z incydentem w niedzielę zamknięto dla zwiedzających budynek Akwarium. Próby schwytania węża za pomocą kleju, przynęty w postaci martwych szczurów, oraz oznaczenie terenu mąką, aby uciekinier pozostawił ślady, nie przyniosły rezultatu.
Wallstroem przypuszcza, że kobra nie opuściła Akwarium i znajduje się na zapleczu technicznym. Mniej więcej wiemy, gdzie może być, ale trudno jest nam się tam dostać - oświadczył.
W sierpniu 2019 roku w Akwarium krokodyl odgryzł rękę 80-letniemu mężczyźnie, który przez przypadek oparł się o ogrodzenie, aby wygłosić toast. Wówczas obiekt był wynajęty na imprezę firmową.
Sztokholmskie Akwarium jest częścią popularnego Skansenu, pierwszego na świecie muzeum na świeżym powietrzu. Znajdują się tam również zagrody ze zwierzętami skandynawskimi: łosiami, reniferami oraz rosomakami.