Jedyna litewska elektrownia atomowa Ignalin położona jest w regionie najbardziej wysuniętym na wschód. To największa działającą siłownia typu Czarnobylskiego. Największa, ale i - wg niektórych ekspertów - także najbardziej niebezpieczna. To właśnie stąd przez dwa dni będziemy prowadzić specjalne wydanie Faktów RMF FM.
Niespełna 6 km od reaktorów znajduje się miasto Visaginas; większość jego mieszkańców albo pracuje w elektrowni, albo w firmach z nią współpracujących. Można śmiało powiedzieć, że to jedna wielka energetyczna rodzina - rodzina wielonarodowa. Aż 80 procent mieszkańców Visaginas stanowią mniejszości narodowe - Ormianie, Białorusini, Niemcy, Rosjanie, Tatarzy, Ukraińcy. Wśród nich są także Polacy – 7 procent.
Czy mieszkańcy pamiętaj dzień, jaki położył się na całej energetyce jądrowej 20 lat temu, w Czarnobylu? Posłuchaj:
Visaginas zostało zbudowane w latach siedemdziesiątych na miejscu składającej się z kilku drewnianych chałup wioski dla pracowników elektrowni jądrowej Ignalina. Obecnie mieszka w nim około 33 tysięcy ludzi. Co ciekawe, nie ma tu ani jednego budynku jednorodzinnego. Visaginas otoczone jest lasem, z jednej strony przylega do niego jezioro Visagino.
Na centralnym placu Visaginas stoi wysoki na kilkanaście metrów pomnik z czaplą w locie - symbolem miasta. Postument wzniesiono w hołdzie ofiarom katastrofy w Czarnobylu, 6 lat temu w kwietniu 6 umieszczono tam posłanie do młodego pokolenia roku 2100 od młodzieży z roku 2000. Jest jednak coś, co odróżnia ten pomnik od innych, to licznik Geigera pokazujący aktualny poziom promieniowania w mieście. W centrum Visaginas są nasi specjalni wysłannicy Maja Dutkiewicz i Michał Kowalewski:
Takim samym miastem - zbudowanym dla pracowników elektrowni - tyle że w Czarnobylu była Prypeć. W dniu katastrofy - 26 kwietnia 1986 roku - mieszkało tam 50 tysięcy ludzi. Dziś to miasto duchów, wielkie cmentarzysko.