"Cóż, nie sądziłam, że będzie z tego taka wielka sprawa. To jedna z tych rzeczy, że jeśli ci się przytrafi, a jesteś zajętą i aktywną osobą, to nie przestajesz iść do przodu" - tak Hillary Clinton w telefonicznym wywiadzie udzielonym telewizji CNN odpowiedziała na pytanie, dlaczego od piątku do niedzieli ukrywała, że ma zapalenie płuc. Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą jednak, że stan kandydatki Demokratów na prezydenta jest bardzo zły, a podczas oficjalnych spotkań zastępuje ją... sobowtór.
Jak punktuje amerykańska prasa, gdyby nie fakt, że Hillary Clinton zasłabła w czasie uroczystości upamiętniającej ataki na WTC, pewnie nikt by nie wiedział, że ma zapalenie płuc.
Kandydatka Demokratów na prezydenta po raz kolejny jest oskarżana, że ukrywa prawdę. Sondaże wskazują, że Amerykanie przestają jej ufać. Sztab Clinton zapowiada ujawnienie raportu o stanie zdrowia Clinton, bo pojawiły się spekulacje, że to nie tylko zapalenie płuc, że jest słaba i że nie będzie w stanie sprawować funkcji prezydenta Stanów Zjednoczonych.
W USA pojawiają się również konspiracyjne teorie mówiące o tym, że Clinton zastępuje jej... sobowtór. Zwolennicy tego tłumaczenia analizują zdjęcia byłej Pierwszej Damy i twierdzą, że nie jest możliwe, że Clinton "schudła, poprawiła skórę i rysy twarzy" w zaledwie kilkadziesiąt minut.
Na dowód publikują zestawienia fotografii i wyliczają "różnice" w wyglądzie amerykańskiej polityk.