Były prezydent USA Jimmy Carter oddał w środę głos na kandydatkę demokratów Kamalę Harris w drugim dniu wczesnego głosowania w wyborach prezydenckich w Georgii - podał dziennik "Atlanta Journal-Constitution". Syn i wnuk 100-letniego polityka powiedzieli gazecie, że Carter spełnił w ten sposób swoje urodzinowe życzenie.
W środę były prezydent USA -100-letni Jimmy Carter - oddał głos na Kamalę Harris.
Jak powiadomił dziennik "Atlanta Journal-Constitution", przebywający pod opieką hospicyjną w rodzinnym domu w Plains w Georgii Carter wypełnił swoją kartę do głosowania, a następnie została ona wrzucona do skrzynki na głosy korespondencyjne przy budynku sądu hrabstwa Sumter.
Według syna byłego prezydenta Chipa i wnuka Jasona, Carter powiedział im, że "chciał tylko dożyć tego, by móc zagłosować na Kamalę Harris" i było to dla niego ważniejsze niż jego niedawne 100. urodziny, które obchodził 1 października. Były prezydent zagłosował na kandydatkę swojej partii dzień po tym, gdy w Georgii rozpoczęło się wczesne głosowanie.