W Halifaksie pochowano 150 ofiar katastrofy Titanica. Z tego kanadyjskiego portu, położonego najbliższej miejsca, gdzie zatonął liniowiec, na pomoc rozbitkom wypłynęły 3 statki: Mackay-Bennet, Minia i Montmagny. Na ratunek było już jednak za późno. Załogi statków wyłowiły jedynie ciała.
Nie wszystkie przetransportowano do rodzinnych miejscowości ofiar. Na Cmentarzu Fairview Lawn Cementary w Halifaxie pochowano 121 osób, które zginęły w katastrofie Titanica. 29 pochowano na dwóch innych miejscowych cmentarzach Mount Olivet Cementary oraz Baron de Hirsch Cementary. Wielu ciał nie zidentyfikowano. Na nagrobkach widnieje data śmierci, a także numer.
Najwięcej, bo aż 121 ciał pochowano na Fairview Lawn Cementary. Nagrobki ustawiono w taki sposób, że tworzą kształt dziobu statku. Z daleka już widać, że to kwatera, gdzie spoczywają ci, którzy zginęli w katastrofie Titanica. Przy tablicy z nazwiskiem dwuletniego chłopca ktoś zostawił misia. Są też kwiaty. W większości to bardzo proste nagrobki. Mnóstwo jest bez nazwisk. Kolejnym wyławianym z wody ciałom nadawano bowiem numery. Miało to ułatwić ich identyfikacje. Dokładnie opisywano wygląd i ubiór. Tam, gdzie nie ma nazwiska - jest jedynie numer nadany wiek temu.
Ci wszyscy ludzi umarli naraz, i wielu z nich nie udało się zidentyfikować. Nigdy nie dowiemy się, kto to jest - mówi jedna z odwiedzających cmentarz Amerykanek.
Dziś w nocy w porcie w Halifaksie zawyją syreny. Dokładnie w 100. rocznicę zatonięcia Titanica.