Izraelskie wojsko w nocy z czwartku na piątek zaatakowało cele w Libanie i Strefie Gazy. To odwet za czwartkowe ataki rakietowe z terytoriom Libanu - w kierunku Izraela wystrzelono ponad 40 pocisków rakietowych, o co Tel Awiw oskarża Hamas.
Głośne wybuchy wstrząsnęły różnymi obszarami Gazy. Izraelska armia poinformowała, że samoloty bojowe uderzyły w cele należące do Hamasu, w tym tunele i zakłady produkcyjne broni.
Nad ranem wojsko przekazało również, że przeprowadzono naloty na cele Hamasu w południowym Libanie. Głośne wybuchy zgłaszali mieszkańcy.
"Siły Obronne Izraela nie pozwolą terrorystycznej organizacji Hamas na działanie z terytorium Libanu i obarczają państwo Liban odpowiedzialnością za każdy atak, wychodzący z jego terytorium" - napisała izraelska armia w komunikacie.