W trzech gruzińskich miastach zajętych przez Rosjan - Senaki na zachodzie, porcie Poti nad Morzem Czarnym i Gori na wschodzie - dowodzący tam generałowie wprowadzili w czwartek godzinę policyjną.
Na prośbę patriarchy prawosławnego Gruzji, Ilii II, rosyjskie dowództwo w Gori dostarczyło pozostałej tam, głodującej i pozbawionej źródeł zaopatrzenia ludności chleb i niektóre podstawowe artykuły spożywcze. W poprzednich dniach sklepy i magazyny w Gori zostały doszczętnie obrabowane przez zbrojne grupy Osetyjczyków.
Dokąd mam iść, nie mam już domu. Cokolwiek masz - przychodzą, zabierają, a potem wszystko palą. Dziś też strzelali do ludzi. Jeśli masz coś w domu - musisz oddać, nie oddasz - zabijają. Przyszli do mnie i spytali - masz samochód? Oddawaj nam. Nie oddasz – strzelają - skarżą się Gruzini specjalnemu wysłannikowi RMF FM Przemysławowi Marcowi. Z wiosek w okolicach Gori w stronę Tbilisi ciągną tysiące uchodźców.