Przez całą Francję przeszła wielka fala protestów przeciwko legalizacji małżeństw homoseksualnych. Przeciwnicy kontrowersyjnego rządowego projektu wylegli na ulice ponad 100 miast w całym kraju.
Rodzina to matka, ojciec i dzieci - skandowali przez megafony organizatorzy paryskiej demonstracji. Policja zagrodziła jednak im drogę do Zgromadzenia Narodowego, gdzie w tym samym czasie posłowie już wstępnie przyjęli zdecydowaną większością głosów (249 za, 97 przeciwko) najważniejszą część kontrowersyjnego projektu ustawy.
To bardzo ważne, by przeciwko temu zaprotestować, ponieważ chodzi o przyszłość dzieci, a więc przyszłość naszego kraju. Dziecko potrzebuje mamy i taty. Homoseksualiści nie powinni mieć prawa do adopcji - powiedział korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi uczestniczący w demonstracji 48-letni Xavier, który przyszedł razem z żoną i dziećmi.
Już w ubiegłym miesiącu przeciwko kontrowersyjnej reformie protestowało na ulicach Paryża kilkaset tysięcy osób. Rząd zapowiada jednak, że się nie ugnie. Tym bardziej, że według najnowszego sondażu aż 63 proc. Francuzów popiera inicjatywę mającą na celu umożliwienie gejom i lesbijkom zawieranie małżeństw.
W listopadzie ubiegłego roku z katolickimi przeciwnikami małżeństw homoseksualnych starły się w Paryżu francuskie feministki. Kilka tysięcy katolików demonstrowało wtedy przeciwko projektowi ustawy umożliwiającej parom homoseksualnym małżeństwo i adopcję dzieci.
Grupa feministyczna zdecydowała się zorganizować swój protest. Przybyło na niego około dziesięciu działaczek przebranych za zakonnice. Miały ze sobą transparenty z humorystycznymi hasłami. Kiedy zbliżały się do manifestacji, zostały napadnięte przez "rozjuszone" osoby, które zadawały ciosy kobietom, a także dziennikarzom filmującym zajście - twierdzi publicystka Caroline Fourest.
Do incydentu doszło przy okazji manifestacji, którą zwołało tradycjonalistyczne stowarzyszenie katolików Instytut Civitas. Jej uczestnicy nieśli duży transparent: "Ojciec i matka - dla wszystkich dzieci". Naszym celem jest podjęcie prawdziwej walki w obronie rodziny i dziecka - powiedział przedstawiciel Instytutu Civitas Alain Escada. Propozycja wywołuje zdecydowany sprzeciw prawicy i francuskiego episkopatu. Minister spraw socjalnych Marisol Touraine zaznaczyła, że "szanuje zaniepokojenie" manifestantów, ale dodała, że rząd nie zrezygnuje ze swych planów.
We Francji geje i lesbijki już teraz mogą zawierać od 1999 r. rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizuje on związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom. Francuskie regulacje zachowują jednak w mocy przywileje właściwe związkom małżeńskim między osobami odmiennej płci, w tym prawo do adopcji dzieci.