Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin ujawnił, że z klubu Platformy Obywatelskiej wyjdą dwa projekty dotyczące związków nieformalnych. „Widzę potrzebę wprowadzenia zmian w ustawach, które - bez instytucjonalizacji związków partnerskich, zwłaszcza związków homoseksualnych - ułatwiałyby pożycie osobom, które pozostają w nieformalnych związkach” – stwierdził.

Gowin odniósł się do wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ocenił, że ws. związków partnerskich warto rozważyć odstąpienie od nowej ustawy, , a pójść w kierunku nowelizacji ustaw istniejących. Opinia pana prezydenta jest zbieżna z tym, co sam postulowałem od dawna - stwierdził. Jestem przekonany o niekonstytucyjności wszystkich trzech projektów (o związkach partnerskich), które zostały przez Sejm odrzucone. Widzę natomiast potrzebę wprowadzenia zmian w ustawach szczegółowych, które - bez instytucjonalizacji związków partnerskich, zwłaszcza związków homoseksualnych - równocześnie ułatwiałyby wspólne pożycie osobom, które pozostają w nieformalnych związkach - dodał. Pytany o to, o jakie konkretnie uprawnienia mu chodzi, powiedział, że trzeba uściślić obowiązujące już przepisy. Moim zdaniem polskie prawo w znacznym stopniu reguluje takie kwestie jak na przykład dostęp do informacji medycznej, czy pochówek. Ale można te przepisy jeszcze tak doprecyzować, żeby zlikwidować wszelkie potencjalne bariery - wyjaśnił.

Minister sprawiedliwości skomentował też dzisiejszą wypowiedź Donalda Tuska, który powiedział, że do komisji sejmowej powinny trafić wszystkie 3 odrzucone ostatnio projekty dotyczące związków partnerskich. Według Gowina tak samo potraktowany powinien być projekt przygotowany przez środowisko konserwatywne w PO. Te propozycje mają bardzo podobny charakter do propozycji pana prezydenta. Ale oczywiście ewentualna inicjatywa ustawodawcza prezydenta, ze względu na autorytet jego urzędu i na autorytet osobisty Bronisława Komorowskiego, miałaby szczególny charakter - zastrzegł.

Schetyna: Projekty wszystkich klubów powrócą

Partyjny kolega Gowina i były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna z zainteresowaniem przyjął propozycję prezydenta, by pracując nad kwestiami związków partnerskich nowelizować konkretne ustawy. Jeżeli pojawi się ten projekt zmian w konkretnych ustawach, to na pewno pomoże sprawie. Ale uważam, że także wrócą projekty wszystkich klubów, na pewno też Platformy Obywatelskiej. Jestem przekonany, że wyegzekwujemy większość, aby rozpocząć prace - ocenił. Pytany, czy jego zdaniem prezydent zawetuje ustawę o związkach partnerskich odparł: Nie wydaje mi się, żeby jakiemukolwiek projektowi groziło weto. Być może odesłanie do Trybunału, ale nie sądzę, żeby prezydent wetował tak ważną społecznie ustawę.

Miller: Tusk powinien pokazać Gowinowi, kto rozdaje karty


Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller stwierdził, że Donald Tusk powinien sprawić, by jego partia ponownie złożyła projekt ustawy o związkach partnerskich. W ten sposób miałby pokazać ministrowi Jarosławowi Gowinowi, kto rozdaje karty w Platformie. Jeśli  chce wziąć rewanż na ministrze Gowinie, to powinien wprowadzić siłami swojego klubu jeszcze jeden projekt ustawy o związkach partnerskich, a następnie przemówić do rozsądku posłom, którzy popełnili błąd - zasugerował. Przyznał, że w kwestii związków partnerskich sam jest zwolennikiem przyjęcia projektu ustawy, a nie "ratowania się protezami".

Przed tygodniem Sejm odrzucił trzy projekty ustaw w sprawie związków partnerskich: i autorstwa PO, i złożone przez Ruch Palikota oraz SLD. Przed głosowaniem minister sprawiedliwości mówił, że projekty są sprzeczne z konstytucją, zaś premier oświadczył, że to osobista opinia Gowina i namawiał do skierowania projektów do dalszych prac sejmowych.

(MN)