Francuska prokuratura wniosła o całkowite uniewinnienie byłego prezydenta Jacquesa Chiraca, oskarżonego o defraudację państwowych pieniędzy podczas pracy w paryskim ratuszu. Proces toczy się pod nieobecność byłego szefa państwa.
Prokuratura chce też uniewinnienia pozostałych 9 oskarżonych, byłych podwładnych Chiraca w urzędzie miasta. Chiracowi zarzucano, że w latach 1992-1995, gdy był merem Paryża, miał fikcyjnie zatrudniać w sumie 28 pracowników, w tym członków swojej partii i ich rodziny. Prokuratura potwierdziła, że niektóre osoby zostały fikcyjnie zatrudnione, ale doszła do wniosku, że Chirac nie wiedział o tym. Obrońcy byłego prezydenta prawdopodobnie poprą wniosek prokuratury. Proces byłego prezydenta ma się zakończyć w piątek.
Główny oskarżony nie uczestniczy w rozprawach, bo według swoich obrońców cierpi na zaniki pamięci. Sąd przychylił się do wniosku przedstawicieli Chiraca i zgodził się kontynuować proces bez udziału byłego prezydenta. Jego adwokaci twierdzili na podstawie zamówionej przez siebie ekspertyzy medycznej, że ich klient "nie jest w stanie przypomnieć sobie faktów, które zdarzyły się niemal 20 lat temu". Proces Chiraca jest pierwszym w historii Francji, w którym były prezydent staje przed sądem w charakterze oskarżonego w sprawie karnej.