Dezerter z polskiego wojska i człowiek, którego postać wykorzystała białoruska reżimowa propaganda został uhonorowany przez władze Grodna. Radni postanowili nazwać imieniem Emila Czeczki jedną z ulic przechodzą przez teren polskiego konsulatu...
Emil Czeczko ma w Grodnie ulicę swojego imienia. Niewielki przejazd pomiędzy ulicami Budionnego do Orzeszkowej został nazwany na cześć Polaka.
Droga przechodzi przez teren polskiego konsulatu i - jak podaje serwis Biełsat - jest zagrodzona szlabanami.
Emil Czeczko zyskał rozgłos pod koniec 2021 roku. Urodzony w 1996 roku polski żołnierz, służył na granicy polsko-białoruskiej w czasie kryzysu migracyjnego.
W połowie grudnia 2021 roku Czeczko zszedł ze stanowiska i zaginął. 16 grudnia funkcjonariusze białoruskiej Straży Granicznej poinformowali o jego zatrzymaniu. Dezerter zwrócił się do władz Białorusi o udzielenie mu azylu politycznego.
W białoruskich mediach informował o koszmarnych praktykach polskich służb, które miały w wyjątkowo niehumanitarny sposób traktować migrantów. W rezultacie, Emil Czeczko stał się bywalcem białoruskich mediów reżimowych, gdzie odgrywał rolę patrioty zatroskanego stanem polskiej demokracji i wychwalał ustrój panujący na Białorusi.
Po jakimś czasie sprawa Czeczki ucichła. Dezerter stracił wartość dla reżimu Łukaszenki.
Ciało byłego polskiego żołnierza znaleziono w mieszkaniu w Mińsku 17 marca 2022 roku. Mężczyzna był powieszony, a okoliczności jego śmierci "wyjaśniała" białoruska grupa śledczo-dochodzeniowa. Pogrzeb Emila Czeczki odbył się dwa miesiące później.
Na jednym z wieńców, którymi przykryto trumnę żołnierze umieszczono napis "Dla Polskiego Żołnierza i Patrioty - Naród RP".