Dwaj Polacy utonęli w miniony weekend w Morzu Północnym u wybrzeży Belgii. Jak poinformował szef policji w Blankenberge, szukali ochłody w wodzie, w szczególnie niebezpiecznym miejscu.
Do tragedii doszło w sobotę u wybrzeży Belgii między Blankenberge i Zeebrugge. Morze wyrzuciło na brzeg ciało jednego z mężczyzn, drugiego ratownicy próbowali reanimować, ale bez skutku.
Policja miała problem z ustaleniem tożsamości obu mężczyzn, bo nie mieli przy sobie dokumentów. Okazało się, że byli to dwaj Polacy, jeden w wieku około 30, a drugi 40 lat. Obaj byli kierowcami ciężarówek, którzy z grupą znajomych kierowców odpoczywali na plaży.