W ciągu dwóch-trzech tygodni szwajcarski sąd karny w Bellinzonie wypowie się w sprawie Romana Polańskiego, który odwołał się od odmownej decyzji resortu sprawiedliwości dotyczącej jego zwolnienia za kaucją. Reżyser przebywa w areszcie w Zurychu od końca września br.
Informujemy, że decyzja prawdopodobnie powinna zostać opublikowana za dwa do trzech tygodni - powiedziała sekretarz generalna sądu Mascia Gregori Al-Barafi. Jak dodała, reżyser będzie mógł się odwołać od decyzji sądu do Trybunału Federalnego w Lozannie.
Na początku bieżącego miesiąca do sądu w Bellinzonie wpłynęła apelacja dotycząca odmowy zwolnienia filmowca za kaucją. Odrzucając jego wniosek w tej sprawie, szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości wskazało na wysokie ryzyko ucieczki reżysera ze kraju.
Roman Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września. Reżyser trafił do aresztu ekstradycyjnego na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania sprzed ponad 30 lat. Amerykanie zarzucają Polańskiemu, że w 1977 r. w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia każdy czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest jako gwałt.