Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) w latach 60. finansowała w Danii eksperymenty na sierotach – wynika z filmu dokumentalnego duńskiej telewizji publicznej DR. Doniesienia o wykorzystywaniu dzieci historycy oceniają jako "szokujące".
W eksperymentach miało uczestniczyć 311 dzieci w wieku 4-14 lat. Te trwały od 1962 roku i przypominały tortury. Badania miały wykazać wpływ genów oraz środowiska na rozwój schizofrenii.
Autorem filmu "Poszukiwanie siebie" jest jedna z ofiar tajnego projektu Per Wennick, który dorastał w domu dziecka. To nie tylko moja historia, ale także wielu innych dzieci - stwierdził twórca dokumentu.
Jak wspomina Wennick, mając 11 lat zgodził się "przeżyć przygodę", za którą obiecano mu kieszonkowe w wysokości 16 koron. Chłopiec został przyprowadzony do piwnicy miejskiego szpitala w Kopenhadze. Zamiast zabawy mężczyzna dziś pamięta tylko cierpienie. Chłopiec został przypięty do krzesła, a do jego kończyn i serca przymocowano elektrody. Przez słuchawki puszczano głośne, przenikliwe dźwięki. Test miał ujawnić, czy Wennick posiada cechy psychopatyczne.
Po badaniach organizatorzy nigdy nie przekazali dzieciom, jaki był cel badań. Nie dowiedziały się też one o tym w dorosłym życiu.
Według historyka Jacoba Knage Rasmussena z duńskiego Muzeum Opieki Społecznej, informacje ujawnione w firmie "należy uznać za szokujące". Po raz pierwszy udało się udokumentować, że dzieci w Danii były poddawane regularnym eksperymentom medycznym. Nie znam podobnych prób w Skandynawii. Jest to sprzeczne z Kodeksem Norymberskim z 1947 roku, regulującym kwestie etyczne po hitlerowskich eksperymentach na ludziach - powiedział Rasmussen w telewizji DR.
Pomysłodawcą badań był psycholog, prof. Zarnoff A. Mednick z Uniwersytetu Michigan. Naukowiec nie mógł jednak przeprowadzić eksperymentu w USA, gdyż brakowało w tym kraju ewidencji ludności, potrzebnej do kontaktu z badanymi ludźmi w długim okresie czasu, nawet gdy przeprowadzą się do innego miasta. Z duńskiej strony eksperymenty nadzorował psychiatra Fini Schulsinger.
Poddawane analizom były dzieci, których matki chorowały na schizofrenię oraz jako grupa kontrolna nie mające w rodzinie osób z zaburzeniami psychicznymi.
Wennick ostatni raz został poddany badaniu w wieku 24 lat i również wówczas nie otrzymał odpowiedzi, czemu służą testy. Mając 34 lata przebywał w szpitalu z powodu choroby skóry i wtedy odkrył, że informacje o jego chorobie są przesyłane do Instytutu Psychologicznego. To było pogwałcenie moich praw obywatelskich. Okazało się, że inni mogą o mnie wiedzieć więcej niż ja sam - stwierdził.
Na pomysł zrealizowania filmu Wennick wpadł w 2018 roku, gdy na festiwalu w Amsterdamie (IDFA) zobaczył amerykański dokument o tajnym eksperymencie polegającym na rozdzieleniu trojaczek i umieszczeniu ich w rodzinach z różnych warstw społecznych. Wówczas skojarzyłem tę sytuację ze swoimi doświadczeniami i udałem się do archiwów - powiedział w DR Wennick.
Według Wennicka tylko w pierwszym roku trwania projektu duńskie władze otrzymały od Amerykanów równowartość dzisiejszych 4,6 mln koron (620 tys. euro).