Według brytyjskiej gazety "Daily Mail” syn prezydenta Joe Bidena inwestował w amerykańską firmę, która – wykonując zlecenie z Pentagonu – miała być zaangażowana w badania nad wirusami na Ukrainie. Dziennik publikuje rzekomą korespondencję adresowaną do Huntera Bidena. Wiarygodność źródła, z którego pochodzą maile, była już podważana przez ekspertów amerykańskich służb specjalnych. "Daily Mail", podobnie jak kilka dni temu "New York Times", twierdzi, że maile są autentyczne.
"Daily Mail" zwraca uwagę, że Rosja oskarża USA o prowadzenie programu broni biologicznej na Ukrainie i rzekoma korespondencja może wspierać te oskarżenia.
Według tabloidu, Hunter Biden w zeszłej dekadzie organizował finansowanie działalności na Ukrainie dla firmy biotechnologicznej Metabiota. Z publikacji wynika, że była ona "podwykonawcą głównego wykonawcy" - amerykańskiego Departamentu Obrony.
W ujawnionych mailach jest mowa o milionach dolarów od amerykańskich instytucji finansowych i setkach tysięcy dolarów inwestowanych przez amerykańską firmę, w której udziały miał mieć Hunter Biden. W publikacji "Daily Mail" znajduje się też informacja o spotkaniu we Lwowie z 2016 roku, w którym brali udział przedstawiciele Pentagonu, firmy Metabiota, a także specjaliści zajmujący się zwalczaniem zagrożeń biologicznych z Ukrainy i Polski.
Maile mają pochodzić z okresu, kiedy Joe Biden był wiceprezydentem, zastępcą Baracka Obamy, a jego syn dyrektorem w należącej do jednego z ukraińskich oligarchów energetycznej firmie Burisma, w której zarządzie zasiadał wtedy Aleksander Kwaśniewski. Były polski prezydent w wywiadach prasowych zapewniał, że Hunter Biden nigdy nie wykorzystywał pomocy ojca i został zatrudniony ze względu na "dobre nazwisko".
Po tym jak w USA, mimo zmiany w Białym Domu, wróciły podejrzenia o pochodzeniu koronawirusa z laboratorium w Wuhanie, w ubiegłym roku Rosja i Chiny oskarżyły Stany Zjednoczone o prowadzenie w wielu krajach prac w laboratoriach biologicznych. Ostatnio Rosja powtarza, że Amerykanie prowadzili doświadczenia z bronią biologiczną na Ukrainie.
Waszyngton zaprzecza, by na Ukrainie prowadzony był biologiczny program wojskowy. Jednocześnie asystent sekretarza stanu i szefowa Biura Europy i Eurazji w Departamencie Stanu przyznała niedawno, że na Ukrainie znajdują się placówki, z których materiały nie powinny trafić w rosyjskie ręce. Ukraina ma placówki badań biologicznych - mówiła w komisji amerykańskiego parlamentu Victoria Nuland. Obawiamy się, że rosyjskie oddziały mogą przejąć nad nimi kontrolę. Współpracujemy z Ukraińcami, by zapobiec temu, aby te materiały wpadły w ręce oddziałów rosyjskich - tłumaczyła.
Brytyjski dziennik twierdzi, że Metabiota wraz z amerykańską organizacją zajmującą się ochroną przed chorobami zakaźnymi publikowała też prace o wynikach eksperymentów w laboratorium w chińskim Wuhanie.
Media uzyskały dostęp do maili i innych materiałów dotyczących syna Joe Bidena w czasie, gdy ten kandydował na prezydenta USA. Publikacje używane były przez ekipę Donalda Trumpa do ataków na rywala i miały pochodzić z laptopa oddanego do naprawy i potem jakoby nieodebranego przez Huntera Bidena.
Pół roku temu grupa ponad 50 byłych pracowników amerykańskiego wywiadu opublikowała list otwarty, w którym stwierdzała, że przecieki maili do prasy nosi znamiona typowej operacji informacyjnej rosyjskich służb specjalnych.