Kubański przywódca Fidel Castro potępił zamachy terrorystyczne w USA jako "niesprawiedliwość i wielką zbrodnię", ale powiedział, że jest przeciwny amerykańskiemu odwetowi.
Castro przemawiał na przedmieściach Hawany podczas wiecu, który zgromadził 50 tysięcy Kubańczyków. Nawiązując do nazwy planowanej operacji wojskowej "Sprawiedliwość bez granic", Castro powiedział, że może ona prowadzić do "nieograniczonej masakry niewinnych ludzi". Także prezydent Iraku Saddam Husajn ostrzegł Stany Zjednoczone przed daremną akcją odwetową. Irak jest jednym z nielicznych krajów, który nie potępił zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie.
23:30