Odchodzący premier Wielkiej Brytanii David Cameron wziął udział po raz ostatni w cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi do szefa rządu w Izbie Gmin. Jak zapewnił, nadal będzie aktywnym politykiem i posłem. Pół żartem, pół serio zareagował również na doniesienia medialne o tym, że nie planuje zabrać z Downing Street kota Larry'ego. Wytłumaczył, że nie może go zabrać, bo zwierzę "należy do urzędników kancelarii premiera", ale podkreślił, że "bardzo go kocha". Na potwierdzenie swoich słów pokazał... swoje wspólne zdjęcie z kotem.
Zdjęcie z kotem Larry'm pojawiło się też na koncie odchodzącego premiera na Twitterze: