W czasie pierwszego spotkania Lecha Kaczyńskiego z George’em W. Bushem były uprzejmości, ale zabrakło spektakularnych gestów sympatii. Była wymiana poglądów na tematy międzynarodowe, ale nie na sprawy istotne dla Polaków, np. zniesienia wiz.
W Białym Domu odbyło się pierwsze spotkanie prezydentów George’a Busha i Lecha Kaczyńskiego. Zgodnie z przewidywaniami żadnych przełomowych oświadczeń nie usłyszeliśmy.
Rozmowy dotyczyły przede wszystkim Iraku. George Bush kolejny raz podziękował Polsce za udział w misji. Pan prezydent chyba czterokrotnie w rozmowie wracał do tego, że się cieszy, że byliśmy w Iraku i podjęliśmy decyzję o przedłużeniu pobytu - mówił po rozmowach Lech Kaczyński.
Z kolei amerykański przywódca pytał naszego prezydenta o rady w sprawie Ukrainy. Poprosiłem prezydenta o jego radę w sprawie Ukrainy. Tak właśnie postępują przyjaciele - dzielą się informacjami i przemyśleniami o charakterze strategicznym - przekonuje George W. Bush.
Bo oprócz Iraku, to właśnie Ukraina, Rosja i Białoruś były tematami, na które zwracał uwagę polski prezydent. Na tematy drażliwe takie jak wizy nie padło ani jedno słowo. Politycy sprawiali jednak ważenie zadowolonych z rozmów.
Rozmowa niezwykle interesująca, szczera, przyjazna. Dobra podstawa do bezpośrednich relacji między głowami państw Stanów Zjednoczonych i Polski - przekonywał Kaczyński: Posłuchaj relacji korespondenta RMF Jana Mikruty: