"Nie mam nic do powiedzenia na temat żadnych rozmów w tej sprawie" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, odnosząc się do apelu polskiego premiera o włączenie Polski w natowski program Nuclear Sharing. Dodał też, że USA nie widzą potrzeby zmiany w rozmieszczeniu swojej broni jądrowej.

Nie mam nic do powiedzenia na temat żadnych rozmów tego typu. I, tak czy inaczej, po prostu nie mówimy o rozmieszczeniu naszych systemów nuklearnych, więc z pewnością nie zacznę tego robić dzisiaj - powiedział Kirby podczas briefingu prasowego.

W ten sposób odpowiedział na pytanie dotyczące piątkowej wypowiedzi premiera Polski Mateusza Morawieckiego, który zwrócił się do "całego NATO o (poparcie) wzięcia udziału (Polski) w programie Nuclear Sharing", w reakcji na ogłoszenie rozmieszczenia rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi.

Kirby dodał, że nie ma żadnych sygnałów, by Rosja miała zamiar użyć broni jądrowej wewnątrz Ukrainy lub w jakimkolwiek innym kraju.

Jedna rzecz, którą mogę powiedzieć, to to, że nie zmieniliśmy dyspozycji dot. strategicznego odstraszania - zaznaczył.

Odnosząc się do obaw Ukrainy o możliwy atak Rosjan na Zaporoską Elektrownię Atomową, Kirby stwierdził, że Rosja nie ma żadnego powodu, by okupować elektrownię i nie powinna stacjonować tam wojsk. Jednocześnie powiedział, że nie ma bezpośrednich obaw o zagrożenie bezpieczeństwa elektrowni.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przedstawiciel Białego Domu odmówił potwierdzenia doniesień, że USA zamierzają wysłać Ukrainie rakiety ATACMS oraz artyleryjską amunicję kasetową DPICM. Dodał jednak, że amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy zmienia się wraz z warunkami i potrzebami pola bitwy, więc można spodziewać się kolejnych zmian.

Apel Morawieckiego

Mateusz Morawiecki został zapytany na konferencji w Brukseli, czy Polska może wziąć udział w programie Nuclear Sharing - czyli programie współdzielenia broni jądrowej w ramach NATO - m.in. w związku z rozmieszczeniem rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi.

W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing - powiedział Morawiecki.

Zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja będzie zależała od partnerów amerykańskich. My deklarujemy naszą wolę szybkiego działania w tym zakresie - dodał.

My nie chcemy siedzieć z założonymi rękoma, kiedy Putin eskaluje różnego rodzaju groźby - mówił premier.

Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.