Sąd Najwyższy Pensylwanii unieważnił wyrok skazujący 83-letniego komika Billa Cosby'ego za napaść seksualną i nakazał wypuszczenie go z więzienia. Powodem decyzji były uchybienia podczas procesu przeciwko aktorowi. Późnym wieczorem czasu polskiego Cosby odzyskał wolność.
W więzieniu aktor spędził dwa lata z 10-letniego wyroku wydanego przez sąd niższej instancji: Cosby został skazany za wykorzystanie seksualne byłej koszykarki i pracownicy uniwersytetu Temple Andrei Constand, której był mentorem. Miał ją obezwładnić za pomocą pigułek usypiających i później zgwałcić.
Decyzja Sądu Najwyższego Pensylwanii nie była związana z nowymi dowodami, które uniewinniałyby komika, lecz z uchybieniami procesowymi. Chodzi m.in. o jego umowę z 2005 roku z ówczesnym prokuratorem stanowym. Prokurator uznał, że wobec braku fizycznych dowodów nie ma szans na postawienie aktorowi zarzutów karnych i jedynym sposobem na stwierdzenie jego winy byłby proces cywilny. Miał obiecać Cosby'emu, że jeśli złoży zeznania w procesie cywilnym, będzie zwolniony z odpowiedzialności karnej. Sytuacja zmieniła się jednak po tym, jak - ponad 10 lat później - następca prokuratora odtajnił obciążające aktora zeznania i wykorzystał je do postawienia mu zarzutów, które doprowadziły do jego skazania.
Innym uchybieniem procesowym według sądu miało być dopuszczenie do zeznań pięciorga kobiet, które ujawniły, że również były ofiarami molestowań. Sędzia uznał, że zeznania dotyczyły odosobnionych przypadków, lecz mimo to doprowadziły one do przełamania impasu wśród ławników, którzy wcześniej nie potrafili dojść do konsensusu ws. winy Cosby'ego. W nowym wyroku Sąd Najwyższy wykluczył ponowne postawienie zarzutów komikowi.
Cosby już w tym roku ubiegał się o warunkowe zwolnienie z więzienia, jednak jego wniosek został odrzucony, bo nie wziął udziału w szkoleniu dla przestępców seksualnych. Aktor zapowiadał wcześniej, że woli odsiedzieć pełne 10 lat niż uznać swoją winę.
Lisa Bloom, prawniczka trzech z kobiet, które oskarżyły Cosby'ego o molestowanie, wyraziła na antenie telewizji CNN oburzenie z powodu "skandalicznego" wyroku.
To jest nie do pomyślenia - stwierdziła, dodając, że wina aktora jest niemal pewna i wskazując na to, że aż ponad 50 kobiet publicznie oskarżyło Cosby'ego o molestowanie.
Skazanie aktora w 2018 roku było uznawane za przełomowy moment, który pociągnął za sobą lawinę podobnych oskarżeń wobec ludzi show-biznesu w ramach ruchu #MeToo.