Co najmniej 70 osób zginęło, a kolejnych 75 zostało rannych w zamachu na akademię sił paramilitarnych w północno-zachodnim Pakistanie. Policja poinformowała także, że zdecydowaną większość ofiar stanowią rekruci, a atak był dziełem dwóch zamachowców-samobójców.
Pierwszy zamachowiec podjechał na skuterze pod bramę ośrodka szkoleniowego w miejscowości Charsadda w pobliżu Peszawaru i tam zdetonował ładunek. Uczynił to w momencie, gdy rekruci pakowali do autobusów swoje rzeczy. Po chwili doszło do drugiej eksplozji, ale jej okoliczności nie są jeszcze znane.
Był to pierwszy tak krwawy atak terrorystów w Pakistanie po zabiciu w Abbotabad przez amerykańskich komandosów Osamy bin Ladena. Al-Kaida i pakistańscy talibowie zapowiedzieli zemstę za śmierć bin Ladena. Na razie jednak nikt nie przyznał się do zamachu na ośrodek szkoleniowy w Charsaddzie.