Były ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk został nowym ukraińskim wiceministrem spraw zagranicznych - poinformował przedstawiciel rządu w Radzie Najwyższej Taras Melnyczuk. Melnyk został odwołany z placówki w Niemczech po licznych wypowiedziach, w tym tych, w których bronił lidera OUN Stepana Bandery.
Gabinet Ministrów Ukrainy powołał Andrija Jarosławowycza Melnyka na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy - poinformowano w komunikacie.
Melnyk był ambasadorem Ukrainy w Berlinie od 2014 roku. W lipcu został jednak odwołany. Dyplomata mocno krytykował niemiecki rząd za opóźnienia w dostawach broni, obrażał także polityków, nazywając choćby kanclerza Olafa Scholza "obrażoną pasztetową".
Burzę wywołał także wywiad Melnyka pod koniec czerwca. W programie "Jung & Naiv" został zapytany o Ukraińską Powstańczą Armię, odpowiedzialną za rzeź wołyńską. W odpowiedzi dyplomata stwierdził, że Ukraińcy byli prześladowani w II RP i Polska była dla nich "takim samym wrogiem, jak nazistowskie Niemcy i ZSRR".
Melnyk przyznał, że na Wołyniu dochodziło do zbrodni na Polakach, ale dodał także, że "takich masakr dokonywali również Polacy". Przekonywał, że w wyniku tego zginęło "kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców". Zaznaczmy, że według oficjalnych danych dokonywane były polskie akcje odwetowe, jednak w ich wyniku zginęło 2-3 tys. Ukraińców. Działania UPA doprowadziły natomiast do śmierci 50-60 tys. osób.
Były ambasador bronił także przywódcę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Banderę, przekonując, że nie był on masowym mordercą. Co po części jest prawdą - Bandera osobiście nie mordował na Wołyniu, robiły to inspirowane przez niego bojówki.
W sprawie interweniowała polska dyplomacja. Ukraiński MSZ przekazał, że wypowiedź Melnyka jest jego prywatną opinią i nie reprezentuje poglądów Kijowa.