W supermarketach w trzech amerykańskich stanach pojawiły się automaty, w których można kupić amunicję. Decyzja wywołała duże kontrowersje.
Automaty pojawiły się w Alabamie, Teksasie i Oklahomie. Wyglądem przypominają maszyny, w których można kupić napoje czy przekąski.
Dystrybutor automatów American Rounds poinformował, że wykorzystywana jest w nich technologia sztucznej inteligencji, która sprawdza tożsamość klientów. Jest także oprogramowanie do skanowania twarzy. Dzięki temu sprawdzane jest, czy klient jest pełnoletni.
Działanie maszyny jest następujące: należy wybrać amunicję, jaka nas interesuje, zapłacić, zeskanować dowód tożsamości, a następnie spojrzeć w kamerę, dzięki której rozpoznawana jest twarz klienta.
Według American Rounds w każdym automacie sprzedawana jest amunicja do różnych rodzajów broni palnej, w tym karabinów, strzelb i pistoletów.
Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych poinformowało CNN, że "federalna licencja nie jest wymagana do sprzedaży amunicji. Jednak komercyjna sprzedaż amunicji musi być zgodna z prawem stanowym, a także wszelkimi obowiązującymi przepisami federalnymi".
Biuro prokuratora generalnego Oklahomy przekazało stacji, że "z przepisów stanowych wynika, że automaty są zgodne z prawem".
CNN zwróciło się także do prokuratorów generalnych Alabamy i Teksasu z prośbą o potwierdzenie legalności działania dystrybutorów w ich stanach. Stacja dotychczas odpowiedzi jednak nie otrzymała.