Dwie osoby zginęły w strzelaninie, do której doszło na terenie myjni samochodowej w Teksasie. Amerykańskie media podały, że życie stracili raper Lil Ronnie i jego pięcioletnia córka.

W poniedziałek rano, tuż przed godz. 11:00 czasu lokalnego, na terenie myjni samochodowej w Forest Hill w amerykańskim stanie Teksas doszło do strzelaniny. Jeden ze świadków zdarzenia w rozmowie z portalem stacji CBS News Texas relacjonował, że słyszał od 20 do 30 strzałów.

Wezwanym na miejsce służbom - mimo podjęcia czynności ratunkowych - nie udało się uratować życia dwóch osób, dorosłego mężczyzny i dziecka. Później okazało się, że ofiary śmiertelne strzelaniny to pochodzący z Fort Worth 30-letni raper Lil Ronnie i jego córka. Dziewczynka dzień wcześniej obchodziła 5. urodziny.

Policja poinformowała, że podejrzanymi o zabójstwo są dwaj czarnoskórzy mężczyźni ubrani w niebieskie dżinsy i szare swetry. Mundurowi z Forest Hill podali, że sprawcy wysiedli z białej, czterodrzwiowej kii, podeszli do stojącego na stanowisku myjni samochodowej pojazdu, otworzyli ogień i uciekli.

CBS News Texas podał, że policja już zidentyfikowała sprawców, jednak ze względu na toczące się śledztwo nie opublikowano ich nazwisk.

Szefowie sieci myjni samochodowych Slappy's w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu poinformowali, że obiekt, gdzie doszło do strzelaniny, będzie zamknięty przez co najmniej dwa dni. W dalszym ciągu na miejscu pracują służby.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

"Jesteśmy zszokowani, przerażeni i głęboko zaniepokojeni bezsensownymi wydarzeniami, które miały miejsce w poniedziałek" - napisano w komunikacie.

CBS News Texas poinformowało, że w tym roku w Forest Hill zgłoszono już pięć zabójstw. Dla porównania, w zeszłym roku nie było ich wcale.