Kilku aktywistów z organizacji ekologicznej Przyszłość Roślinna wtargnęło w geście protestu na pas startowy lotniska na turystycznej wyspie Ibiza na Balearach w Hiszpanii. Najpierw spryskali żółtą farbą prywatny samolot, a następnie się do niego przykleili. Policja zatrzymała cztery osoby.
Manifestanci protestowali przeciwko "bezczynności instytucji publicznych w obliczu kryzysu klimatycznego" i żądali "zmian w branży rolno-spożywczej".
Aktywiści krytykują udzielanie przez rząd Hiszpanii dotacji hodowcom bydła i opowiadają się za skierowaniem środków finansowych na "promowanie odpowiedzialnych społecznie i ekologicznie alternatyw związanych z warzywami".
Ekolodzy poinformowali, że w wyniku ich protestów lotnisko na Ibizie zostało zmuszone do całkowitego wstrzymania ruchu lotniczego przez kilka godzin. Informację zdementowało później państwowe przedsiębiorstwo zarządzające lotniskiem Aena, podkreślając, że protesty nie wpłynęły na ruch lotniczy ani na zaplanowane loty.