Gigantyczne kolejki turystów czekających w pełnym słońcu, by wejść na Akropol w Atenach - tak tego lata wygląda sytuacja przed jedną z największych greckich atrakcji. Codziennie to miejsce odwiedza ponad 17 tys. osób. Z tego powodu jeszcze w tym miesiącu zostaną wprowadzone nowe zasady wstępu do tego miejsca.
Jak poinformowała grecka minister kultury Lina Mendoni, do końca miesiąca zostaną wprowadzone nowe zasady wstępu do Akropolu. Liczba odwiedzin w czerwcu i na początku lipca wzrosła o 80 proc. w porównaniu z 2019 r. - dodała. Turyści mają być przepuszczani w odcinkach czasowych, zorganizowane grupy będą mogły wchodzić szybciej, ruszy też internetowa sprzedaż biletów.
Kolejki turystów przed wejściem na Akropol ustawiają się już od rana. Stoją w pełnym słońcu. Często nie mają ze sobą nakryć głowy. Zdarzają się przypadki omdleń. Minister Mendoni zapowiedziała też, że zostaną powiększone wejścia do Akropolu. Wymaga to jednak prac konserwatorskich, by nie naruszyć zabytku. Te mogą zaś potrwać ok. 10 miesięcy.
Akropol jest najczęściej odwiedzaną atrakcją turystyczną w Grecji. Codziennie przyciąga ponad 17 tys. osób. Wielu z nich to pasażerowie gigantycznych promów pasażerskich, które codziennie wpływają do portu w Pireusie. W przeszłości na tych promach było po kilka tysięcy osób. Teraz są tak ogromne, że wyglądają, jakby do portu wpływali mieszkańcy małego państwa - mówi Lysandros Tsilidis, szef federacji zrzeszającej greckie biura podróży. Jak podkreśla, w 2022 roku Grecja stała się trzecim najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Trudno w to uwierzyć. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu przyciągaliśmy 7 mln turystów. Teraz to ponad 30 mln - trzy razy więcej niż mieszkańców - mówi.