Około 5 tysięcy osób, w tym 500 turystów, ewakuowano do tej pory z gmin zagrożonych wybuchem wulkanu Teneguia na wyspie La Palma, należącej do archipelagu Wysp Kanaryjskich - poinformowała w nocy miejscowa policja.
Wśród ewakuowanych 5 tys. osób znajduje się ok. 500 turystów. Wieczorem na Gorącą Linię RMF FM dodzwonił się turysta z Polski. Zostaliśmy ewakuowani na drugą stronę wyspy do bazy wojskowej. Rzeczy zostały w hotelu. Ludzie zostali w klapkach ściągnięci z plaży - mówił nam.
Na razie w naszej części wyspy jest bezpiecznie, bo jesteśmy oddaleni ok. 30 km od wulkanu. Czekamy na informacje od przewoźnika, czy będziemy w jakiś sposób transportowani, czy nie - mówiła nam z kolei pani Gabriela, wypoczywająca na La Palma.
Władze nie wykluczają, że konieczna będzie ewakuacja 10 tysięcy osób. Wczoraj późnym wieczorem na Wyspy Kanaryjskie przybył premier Pedro Sanchez. Szef hiszpańskiego rządu odwołał wyjazd do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ, aby z bliska śledzić rozwój sytuacji na wyspie La Palma.
Wulkan wybuchł w niedzielę o godz. 15:20 czasu kanaryjskiego w niezamieszkanej strefie leśnej. Pięć pobliskich gmin znajduje się w stanie pogotowia. Jeszcze przed wybuchem prewencyjnie ewakuowano stamtąd ok. 300 osób.