"Miloszević musi odejść" - powiedziała w wywiadzie dla "Newsweeka" amerykańska sekretarz stanu Medeleine Albright.
"Władzę powinna przejąć opozycja. Tak wiele jest do zrobienia: wprowadzenie demokracji, ukrócenie korupcji oraz powrót Serbii do grona państw europejskich" - czytamy w artykule. Albraight przyleciała wczoraj do Francji, aby spotkać się z ministrami spraw zagranicznych Unii Europejskiej i zastanowić się, jak zmusić obecnego prezydenta Jugosławii do ustąpienia ze stanowiska.
Tymczasem jugosłowiańska opozycja zorganizowała próbę przed jutrzejszym strajkiem generalnym. Zablokowano autostradę w Czaczaku i główną ulicę w Belgradzie. Na drodze łączącej jugosłowiańską stolicę z południem kraju ustawiło się ponad 60 ciężarówek. Kierowcy rozwiesili na nich transparenty i zdjęcia z hasłami poparcia dla Voislava Kosztunicy. Do mniejszej blokady doszło w Belgradzie. Jeden z protestujących zatrzymał swój samochód na środku ulicy udając, że auto odmówiło mu posłuszeństwa. Kiedy rozwinął transparent, na sąsiednich pasach ruchu natychmiast zatrzymały się inne samochody. Kierowcy podchodzili do "pechowca", udając, że chcą mu pomóc w naprawie. Policja nie interweniowała, chociaż w pobliżu czekał autobus z oddziałem specjalnym.
00:15