Robert Leszczyński nie żyje. Dziennikarz muzyczny miał 48 lat. "Był człowiekiem, którego nie da się jakoś zaszufladkować, bo z jednej strony był niesamowicie walczący o swoje, bezkompromisowa, a z drugiej strony, kiedy się z nim usiadło był niesamowicie łagodny, wrażliwy, taki dusza-chłopak - w ten sposób wspominał go Jacek Cygan, autor tekstów piosenek, poeta, który przez wiele lat pracował z Leszczyńskim.
Dla mnie to zabrzmiało jak jakiś ponury żart primaaprilisowy i nie mogę się z tego otrząsnąć - mówił Jacek Cygan w rozmowie z RMF FM.
Jak dodał, to, co Leszczyński pisał o muzyce, przekładało się na jego życie.
Jemu zawsze chodziło o to, żeby artyści, żeby muzyka była "jakaś", żeby nie była nijaka, żeby nie była bez pazura. I on też w życiu taki był, że starał się być jakiś, wyrazisty i szalenie go to też dużo kosztowało, bo wpadał w wiele pułapek takich życiowych, które na takich ludzi czyhają - mówił.
(abs)