Najpierw w restauracji zjadł obfity obiad za blisko sto złotych, a później uciekł z gliwickiego lokalu, nie płacąc. W dodatku groził kelnerce bronią pneumatyczną. Został zatrzymany dopiero po policyjnym pościgu.

REKLAMA

Jak się okazało, mężczyzna był już poszukiwany listem gończym za inne przestępstwa. Gdyby nie wyjął broni, groziłaby mu grzywna lub kilkanaście dni aresztu. Teraz jednak musi się liczyć z karą nawet 12 lat więzienia.