Zbigniew Ziobro zrzekł się immunitetu poselskiego. Zrobił to po sejmowym wystąpieniu w sprawie wniosku prokuratury w tej sprawie. W trakcie swojego przemówienia oskarżył PO o polityczną zemstę za jego walkę z korupcją. Dziś, ponad wszelką wątpliwość, pod rządami Platformy Obywatelskiej przyszedł czas na procesy polityczne - stwierdził.

REKLAMA

Za co chce się mnie oskarżyć? Czy za to że brałem łapówki? Czy za to że chroniłem i dawałem bezkarność mafii paliwowej i politykom, którzy mogli mieć z nią kontakty? - pytał z mównicy sejmowej Zbigniew Ziobro.

Były szef resortu sprawiedliwości stwierdził, że obecnie "przestępcy zacierają ręce". W tym kontekście szczególnej wymowy nabiera fakt, że blisko 80 proc. przestępców w zakładach karnych oddało głos i okazało swe zaufanie PO - mówił. Wystąpienia posła PiS wysłuchał reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prokuratura twierdzi, że były minister sprawiedliwości przekroczył swe uprawnienia, złamał ustawę o ochronie danych osobowych oraz ujawnił tajemnicę państwową osobie nieuprawnionej. Chodzi o sprawę zreferowania Jarosławowi Kaczyńskiemu śledztwa w sprawie mafii paliwowej. Reporterzy śledczy RMF FM jako pierwsi poinformowali o tych wydarzeniach.

Ziobro już wcześniej tłumaczył, że w tej sprawie nie przekroczył uprawnień, bo prawo pozwala na udostępnienie informacji z postępowania prokuratorskiego nie tylko tym osobom, których ono dotyczy. W lipcu, w atmosferze awantury, wniosek o uchylenie Ziobrze immunitetu pozytywnie zaopiniowała Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.