Lider SP, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że jeszcze dziś złoży wniosek do CBA o odtajnienie akt sprawy Beaty Sawickiej. Zapowiedział też złożenie podobnego wniosku do prokuratora generalnego.
W piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że b. posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji wobec nielegalnych działań CBA. W ocenie sądu zgromadzone przez CBA materiały operacyjne, jako uzyskane bezprawnie, a więc nielegalnie, nie mogą "stanowić dowodu winy w rzetelnym procesie sądowym".
Ziobro, który był ministrem i prokuratorem generalnym w czasie, gdy podejmowane były działania operacyjne wobec Sawickiej, powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że "tej sprawie towarzyszą liczne nieprawdziwe informacje, które pokazują w złym świetle, w krzywym zwierciadle, ówczesne działania CBA i prokuratury".
Nie może być prawdą jednocześnie to co mówi Sąd Apelacyjny i jednocześnie to, co podała prokuratura w Lublinie, a co potwierdził sąd w Warszawie prawomocnym rozstrzygnięciem, że działania CBA były w pełni zasadne; to dwie sprzeczne decyzje sądów ws. legalności działań CBA i prokuratury - przekonywał Ziobro.
Jedyną drogą, pozwalającą przeciąć te spekulacje i zupełnie sprzeczne informacje jak było naprawdę, jest rzucenie kart na stół. Więc mówimy: karty na stół, ujawnijmy materiały z postępowania, pokażmy fakty tak, jak wyglądały naprawdę - mówił.
W jego opinii, tylko ujawnienie akt pokaże, "czy to rzeczywiście pani poseł była wodzona na pokuszenie i testowano jej uczciwość, czy było odwrotnie i to pani poseł wystąpiła z inicjatywą korupcyjną, a sprawę w sposób profesjonalny podjęła CBA". Dlatego z otwartą przyłbicą i ze spokojem SP występuje do szefa CBA i innych organów, które nadały klauzulę tajności o odtajnienie akt tej sprawy - powiedział Ziobro.
Lider SP zaznaczył, że dziś nie ma przeszkód związanych z prowadzeniem postępowania przygotowawczego. Przekonywał, że "dobro wymiaru sprawiedliwości, dobry wizerunek CBA oraz interes opinii publicznej" wymagają, by akta Sawickiej ujawnić. To pokaże, co tu było grane i o co chodzi, pokaże skandaliczny wymiar sprawy, w której sąd w sposób rażąco sprzeczny z obowiązującym prawem, bezpodstawnie w mojej ocenie, uniewinnił posłankę Beatę Sawicką - zaznaczył.
Lider SP był też pytany, jak ocenia szanse Sawickiej na uzyskanie odszkodowania. Jest niebezpieczeństwo, że mimo popełnienia korupcji pani Sawicka dostanie za to nagrodę - odpowiedział Ziobro.
W maju 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sawicką na trzy lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na cztery lata i 40 tys. zł grzywny, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 20 tys. zł grzywny. Według Sądu Apelacyjnego ustalenia I instancji były prawidłowe, a ówczesna posłanka zażądała i przyjęła w 2007 r. 100 tys. zł od udających biznesmenów agentów CBA. Sędzia zaznaczył, że poniosłaby ona odpowiedzialność karną, gdyby nie stwierdzona przez sąd nielegalność działań CBA.