Co najmniej jedna osoba zginęła, a kilkanaście zostało rannych w samobójczym zamachu w Jerozolimie. Do ataku przyznała się radykalna organizacja palestyńska Brygady Męczenników Al-Aksy.
Wybuch nastąpił w dzielnicy French Hill we wschodniej Jerozolimie, przy granicy z Zachodnim Brzegiem Jordanu. Świadkowie mówią, że Palestynka wysadziła się w powietrze, podchodząc do punktu kontrolnego przy przystanku.
Brygady Męczenników Al-Aksy, organizacja, powiązana z ruchem Fatah Jasera Arafata, twierdzą, że był to odwet za izraelskie zamachy na bojowników palestyńskich w Nablusie i Dżeninie na Zachodnim Brzegu.