Liczące sobie prawdopodobnie 300 lat skrzypce znaleźli celnicy w przesyłce, która miała trafić do Kanady. Możliwe, że jest to stradivarius. Za wywóz takich zabytkowych przedmiotów bez zezwolenia grozi kara więzienia.
Na to, że instrument mógł zostać wykonany przez mistrza lutnictwa, Antonio Stradivari z Kremony, wskazuje umieszczona wewnątrz skrzypiec inskrypcja. Według niej, skrzypce zostały ukończone w 1713 roku. Nie wiadomo jednak, czy napis jest autentyczny.
Futerał ze skrzypcami znajdował się w zwykłej paczce, która ze Śląska trafiła do urzędu pocztowego na warszawskim Służewcu.
Za wywóz zabytków z kraju bez zezwolenia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Po raz ostatni polskim celnikom udało się udaremnić przemyt stradivariusa prawie 10 lat temu.