25 lat więzienia – to kara dla mężczyzny, który zlecił zabójstwo swojej żony. Tyle samo dostał płatny morderca, który nie wykonał wyroku tylko dlatego, że strzelając – chybił.
Kłótnia między małżonkami i chęć posiadania domu, który należał do kobiety wystarczyły Pawłowi K., żeby znaleźć płatnego zabójcę, dać mu broń i zlecić morderstwo.
Kobieta przeżyła zamach, bo przestępca nie miał dużego doświadczenia i, mimo że strzelał z bardzo bliskiej odległości, tylko ją zranił, a później zaciął mu się pistolet. Wtedy kobiecie udało się uciec.
Dzisiaj niedoszła ofiara nie chciała komentować wyroku sądu. Słuchała go wyraźnie wzruszona, a po wyjściu z sali płakała.