Karę 14 lat więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Opolu Arturowi W. za zabójstwo 15-letniej Wiktorii z Krapkowic. Zdaniem prokuratury W., który w chwili śmierci dziewczyny miał 17 lat, zabił nastolatkę chcąc zatrzeć ślady rozboju. Dziewczyna zmarła na skutek utonięcia - sprawca wrzucił ją do kolektora ściekowego. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że będzie apelacja od wyroku.
Prokuratura żądała dla W. kary 25 lat więzienia - to najsurowsza kara, jaką sąd może wymierzyć osobie, która w chwili przestępstwa nie ukończyła 18 lat. Obrona domagała się wymierzenia oskarżonemu możliwie łagodnej kary.
Opolski sąd przyjął, że sprawca działał z zamiarem bezpośrednim rabunku i zatarcia śladów, ale samą śmierć spowodował z zamiarem ewentualnym - czyli godził się z możliwością jej wystąpienia i mógł przewidzieć taki skutek swego działania.
Kara 14 lat więzienia może być uznawana za niezbyt wysoką, ale dla oskarżonego to kara równa długości jego świadomego życia - podkreślał sąd.
Zauważył też, że oskarżony wyrażał żal i skruchę, przepraszał rodziców Wiktorii. Biorąc to wszystko pod uwagę sąd uznał, że właściwa kara dla W. to 14 lat więzienia, która będzie wykonywana w systemie terapeutycznym.
Wymiarem kary była rozczarowana matka Wiktorii. Ten wyrok jest niesprawiedliwy. Za morderstwo 14 lat? - pytała retorycznie. Uważa, że oskarżony powinien zostać skazany na 25 lat więzienia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Jak można wybaczyć morderstwo dziecka? - mówiła dziennikarzom. On nie powinien w ogóle wyjść z więzienia - mówiła.
Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapewnił, że prokuratura z pewnością skieruje apelację od wyroku. Kara nie jest adekwatna do czynu. Takie przestępstwa trzeba piętnować, a wyroki powinny być wysokie. Prokuratura z pewnością skieruje apelację w tej sprawie - powiedział Ziobro.
Wiktoria C. zaginęła 7 marca zeszłego roku. Jej ciało znaleźli po jedenastu dniach poszukiwań w przepompowni w Krapkowicach (Opolskie) pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Według ustaleń śledztwa i procesu, W. napadł na Wiktorię, bo chciał jej zabrać telefon komórkowy. Gdy szarpał dziewczynę, ta upadła, uderzyła głową o betonowe podkłady i straciła przytomność. W. zabrał jej wtedy telefon, a potem przeciągnął nieprzytomną dziewczynę na teren przepompowni ścieków i wrzucił ją do kolektora ściekowego. Według biegłych przyczyną śmierci nastolatki było utonięcie.
W maju ub. roku 17-letniemu wówczas mieszkańcowi Gogolina (Opolskie) Arturowi W. postawiono zarzuty dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmierci Wiktorii. Potem zarzuty te zmieniono na zabójstwo.
Wyrok jest nieprawomocny.
(abs)