Stan zdrowia operowanych w lipcu pacjentów, którym w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie wszczepiono stymulatory, poprawił się. Stymulatory mają pomóc w poprawie jakości życia tym pacjentom, którzy po urazach mózgowo-czaszkowych zapadli w śpiączkę.
Znane już są wyniki badań klinicznych i radiologicznych przeprowadzonych u pacjentów, którzy w lipcu przeszli zabiegi wszczepienia symulatorów. Pierwsze operacje tego typu odbyły się w maju tego roku.
Stan pacjentów znacząco się poprawił, wszyscy są przytomni, o poprawie ich stanu świadczą zarówno wyniki badań klinicznych, jak i radiologicznych - powiedziała dr Monika Barczewska, zastępca kierownika kliniki neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.
Proces leczenia najlepiej przebiega u 35-letniego mężczyzny, który po dwóch tygodniach od wykonania operacji wszczepienia stymulatorów wybudził się ze śpiączki. Mężczyzna, zapadł w śpiączkę, po tym jak spadł z wysokiego muru. Po wybudzeniu rozmawia z otoczeniem. Obecnie przechodzi rehabilitację w szpitalu klinicznym w Olsztynie.
Drugi mężczyzna, 38-letni dziennikarz PAP, zapadł w śpiączkę po wypadku rowerowym. Teraz lekarze oceniają, że jest przytomny i reaguje na sygnały z otoczenia. Kontaktuje się jednak w sposób niewerbalny, wszelkie informacje zapisuje w tablecie lub na tabliczce. On również jest rehabilitowany, ale w miejscu zamieszkania.
14-letnia dziewczynka, która zapadła w śpiączkę po potrąceniu przez samochód na przejściu dla pieszych, także jest w lepszym stanie - twierdzą lekarze.
Jak podkreśla dr Barczewska, poprawę stanu pacjentów pokazują wyniki badań klinicznych, podczas których lekarze oceniają reakcje na bodźce. Poprawę widać także podczas badań radiologicznych, czyli po obrazie mózgu w czasie specjalistycznych badań.
Jeszcze w tym roku, na przełomie października i listopada, lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie planują kolejną, trzecią serię zabiegów wszczepienia stymulatorów pacjentom. Dotychczas zabiegom zostało poddanych ośmioro pacjentów. Jak dodała dr Barczewska, pacjenci do zabiegów są obecnie kwalifikowani spośród tych najbardziej rokujących.
Wcześniej kierujący zespołem olsztyńskich neurochirurgów profesor Wojciech Maksymowicz mówił, że do operacji kwalifikowani są chorzy, u których kontakt jest na poziomie minimalnym, mają tzw. minimalny stan świadomości, pacjenci, którzy bardzo dobrze reagują, mogą nie spełniać poleceń lub są na krawędzi tych czynności, a w badaniach obrazowych widać czynności mózgu, które można stymulować.
Operacje wszczepienia stymulatorów przeprowadzane są dzięki pomocy fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?". Jej córka była operowana podczas majowej serii zabiegów.
Pionierskie operacje w maju przeprowadził w olsztyńskim szpitalu klinicznym zespół prof. Wojciecha Maksymowicza pod kierunkiem japońskiego neurochirurga prof. Isao Morita, który w Japonii przeprowadził ok. 300 tego rodzaju operacji. Prof. Moritę sprowadziła do Polski Fundacja Ewy Błaszczyk.
Operacje polegają na otwarciu kanału kręgowego i wprowadzeniu elektrody nad oponę twardą rdzenia kręgowego. Do elektrody przepływa prąd ze stymulatora, który jest umieszczany na tułowiu pacjentów. Prąd poprzez elektrodę ma efektywnie drażnić struktury pnia mózgu. Stymulator z elektrodą połączone są ze sobą przebiegającym pod skórą przewodem.
Szpital kliniczny w Olsztynie wciąż zabiega o utworzenie w nim kliniki wybudzeń dla dorosłych, tzw. "Budzika dla dorosłych".
(łł)