Mariusz Chmiel - wójt gminy wiejskiej Słupsk - przyłapany w lutym na jeździe po pijanemu, jest już skazany prawomocnym wyrokiem. Samorządowiec nie zamierza zrezygnować z funkcji, choć - zdaniem politologów - powinien.

REKLAMA

Decyzję ogłoszono w Sądzie Rejonowym w Słupsku. Zgodnie z treścią orzeczenia wójt stracił prawo jazdy na rok. Ma także zapłacić 6 tyś złotych grzywny. Ten wyrok zapadł już w lipcu tego roku, ale pełnomocnik wójta złożył odwołanie. Był to wyrok nakazowy, do którego wniesiono skuteczny sprzeciw. Natomiast w późniejszym postępowaniu sprzeciw cofnięto. Procedura mówi tak, że jeśli cofa się sprzeciw od wyroku nakazowego, wówczas wyrok nakazowy wydany wcześniej uzyskuje moc i jest już wykonalny. Czyli mogę teraz stwierdzić, że z dniem 6 lipca 2012 wyrok jest prawomocny, a zarządzeniem sędziego akta zostały przekazane do wykonania - mówiła dziś Klaudia Łozyk, prezes Sądu Rejonowego w Słupsku.

Zgodnie z przepisami Kodeksu Wyborczego wójt stracił prawo wybieralności, a tym samym stanowisko. Wójt Mariusz Chmiel nie zamierza jednak sam rezygnować ze swojej funkcji. Tak jak wcześniej deklarowałem poddaje się karze orzeczonej przez Sąd. A o mojej przyszłości niech decydują odpowiednie organy - powiedział, pytany o to, czy zmierza teraz zrzec się stanowiska. Rada gminy ma teraz 30 dni na podjęcie uchwały o wygaszenia mandatu pełnionego przez wójta. Od tej uchwały samorządowiec będzie mógł się jeszcze odwoływać. W pierwszej kolejności do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, później także do Naczelnego Sądu Administracyjnych.

Politolodzy: Powinien odejść


Politolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego twierdzą zgodnie, że w takiej sytuacji wójt i tak z mocy prawa traci stanowisko. Powinien więc - po prostu - honorowo odejść. Z jednej strony jest wymiar formalno-prawny tej sprawy. Ale z drugiej jest wymiar czysto honorowy. Z tego punktu widzenia myślę, że gdyby wójt podał się do dymisji, to byłoby to przyjęte z wielkim aplauzem przez opinię publiczną. Było by to uznane za zachowanie bardzo honorowe, swoiste przyznanie się do błędu i poniesienie konsekwencji - mówi dr Jarosław Och z Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego. Podkreśla, że wójt mógłby nawet skorzystać na takim posunięciu. Z punktu widzenia przyszłości politycznej wójta, mogłoby to mieć niemały wpływ na sukces polityczny, nawet na innych, wyższych szczeblach władzy. Tego typu honorowe zachowania, które wcale nie są częste w Polsce, mogą być uznawane przez opinię publiczną za coś godnego uznania. To wskazywałoby na pewnego rodzaju umiejętność krytycznego oceniania własnego zachowania. Ja więc zachęcałbym wójta do podjęcia tej bardzo honorowej decyzji, która w przyszłości mogłaby mieć pozytywny wpływ na jego karierę polityczną - mówi Och. Wójt nie będzie mógł oczywiście startować w wyborach uzupełniających na jego stanowisko. Co ciekawe, będzie mógł kandydować w 2014 roku - nowe przepisy kodeksu wyborczego wykluczą wtedy tylko tych, którzy odbywali kary więzienia, a nie jedynie usłyszeli prawomocne wyroki.

Mariusz Chmiel w lutym 2012 roku został zatrzymany do rutynowej kontroli przez policjantów prowadzących akcję "Bezpieczne ferie". Miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wracał z konwentu samorządowców. Po wpadce opublikował oświadczenie - przepraszał i przyznał, że popełnił błąd wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu.