Policja zatrzymała pijanego mężczyznę, który pełnił obowiązki dyżurnego ruchu na stacji kolejowej w podgorzowskich Nowinach Wielkich. Dróżnik miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.
Policja zatrzymała dróżnika po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia. 45-letni mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że wcześniej, w ciągu niecałej godziny, pił alkohol. W tym czasie sterował semaforem, dając sygnały maszynistom, podnosił i opuszczał rogatki oraz nadzorował ruch pociągów na stacji.
Po zatrzymaniu dróżnika, jego obowiązki przejął inny pracownik kolei.
Mężczyzna odpowie teraz za sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia - poinformował Łukasz Kostkiewicz z lubuskiej policji. Rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Mirosław Siemieniec podał natomiast, że dyżurny zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Na początku sierpnia policja zatrzymała pijanego dróżnika z Poddębic w Łódzkiem. Funkcjonariusze otrzymali wcześniej anonimowe zgłoszenie od kierowcy, którego zaniepokoił fakt, że prawie 20 minut musiał czekać przed przejazdem kolejowym, podczas gdy na torach nie pojawił się żaden pociąg.
Jak się okazało, dróżnik obsługiwał strzeżony przejazd kolejowy mając 2,6 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.