Śmigłowiec MI 2 spadł z wysokości 15-20 metrów i spłonął na wojskowym lotnisku we Wrocławiu. Na jego pokładzie była tylko dwuosobowa załoga. Wiadomo, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Specjalna komisja bada teraz, jaka była przyczyna wypadku.
REKLAMA
Helikopter zapalił się tuż po wylądowaniu; załoga bezpiecznie opuściła pokład maszyny. Pożar nie spowodował utrudnień w ruchu w cywilnej części lotniska. W akcji gaśniczej wzięły udział trzy zastępy straży pożarnej.