Siedmiu włoskich dziennikarzy zatrzymanych w Basrze przez wojska Saddama Husajna, będzie wydalonych z Iraku. Włosi znajdują się teraz w Bagdadzie - bez paszportów i bez możliwości przekazywania korespondencji. Dziennikarze oddalili się w piątek od brytyjskiej kolumny wojskowej, z którą podróżowali i zostali zatrzymani przez irackich żołnierzy.
Zatrzymani dziennikarze twierdzą, że są traktowani dobrze, chociaż Irakijczycy nie pozwalają im pisać i przesyłać swoich korespondencji. Przedstawiciele 7 włoskich dzienników znalazło się bowiem w Iraku nielegalnie; nie mają ani wiz, ani pozwolenia na pracę.
Do przemieść Basry dotarli z Kuwejtu wraz z wojskową kolumną i tam ślad o nich zginął. Całe Włochy wstrzymały oddech.
Później okazało się, że dziennikarze zostali zatrzymani przez wojska irackie, przesłuchani i przewiezieni do Bagdadu. Umieszczono ich w hotelu Patestina, gdzie przebywają inni zagraniczni dziennikarze.
Włochom zabrano paszporty i telefony satelitarne. Dziennikarze mają być jak najszybciej wydaleni z Iraku, ale jest to dość skomplikowane, gdy w całym kraju toczą się walki. W stronę granicy ma wyjechać eskortujący Włochów konwój. Dziennikarze obawiają się, że może on być zbombardowany przez siły koalicji.
Foto: Archiwumm RMF
13:00