Niewykluczone, że jeszcze dziś dojdzie do wizji lokalnej w kopalni "Halemba". Udało się już naprawić rury, którymi na dół tłoczone jest powietrze.
Na razie na dół zjechało kilka zastępów ratowniczych, aby zbadać odcięte od reszty kopalni wyrobisko. Jeśli ratownicy nie przyniosą żadnych niepokojących wieści, a wyniki stężeń gazów – które dzięki usunięciu awarii lutniociągu są coraz lepsze – nie pogorszą się, za kilka godzin do podziemnego wyrobiska wejdą specjaliści badający przyczynę wypadku.
Aby było to możliwe, na dole stężenie metanu nie może przekroczyć 2 procent, tlenu musi być więcej niż 22 procent, a temperatura nie wyższa niż 33 stopnie.
Wizja w podziemnym wyrobisku jest niezbędna, by ostatecznie ustalić przyczyny listopadowej tragedii, w której zginęło 23 górników.
Dziś postawiono zarzuty kolejnym osobom odpowiedzialnym za tragedię w "Halembie". Inżynierowi działu wentylacji zarzucono narażenie ludzi na niebezpieczeństwo i fałszowanie dokumentów. Trafił do aresztu na trzy miesiące.
Z kolei kopalniany inspektor techniczny usłyszał zarzut przerabiania raportów. Mężczyzna przyznał się do winy i po przedstawieniu mu zarzutów został zwolniony.