Sąd w Gliwicach aresztował na trzy miesiące nadsztygara z firmy "Mard", któremu prokuratura postawiła zarzuty w związku z listopadową katastrofą w kopalni "Halemba". Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Sąd rozpatruje wniosek gliwickich prokuratorów w sprawie sztygara z „Halemby”. Mężczyzna jest podejrzany - podobnie jak nadsztygar z firmy "Mard" - o narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia większej liczby osób i niedopełnienie obowiązków.
Prokuratura ustaliła, że mężczyzna w dniu katastrofy nadzorował pracę górników podczas pierwszej zmiany. Okazało się, że już wtedy dopuszczalne stężenie metanu było kilkukrotnie przekroczone. Wiedział o tym także nadsztygar z firmy „Mard” odpowiedzialny za bezpieczeństwo pracy górników.