Wątek dotyczący nadzoru nad BOR przez ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera został wyłączony ze śledztwa, dotyczącego organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010. Jest badany on w odrębnym postępowaniu - poinformowała warszawska prokuratura.
Macierewicz zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnego szefa MSWiA złożył na początku marca. Miller - zdaniem posła PiS - nie dopełnił obowiązku właściwego nadzoru nad działaniami BOR jeżeli chodzi o przygotowania delegacji z prezydentem, wicemarszałkami obu izb, całym dowództwem WP oraz szefami najważniejszych urzędów państwowych.
Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga bada wątki dotyczące organizacji lotów do Smoleńska w zakresie odpowiedzialności instytucji cywilnych. Zostały one wyłączone wiosną ubiegłego roku z prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Chodzi w nich o niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR w związku z przygotowaniami wizyt w Katyniu premiera Donalda Tuska (7 kwietnia 2010 r.) i prezydenta Lecha Kaczyńskiego (10 kwietnia).
Dwa zarzuty usłyszał w lutym ówczesny wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny. Pierwszy z nich dotyczy niedopełnienia obowiązków, a drugi poświadczenia nieprawdy w dokumencie. Na początku czerwca praska prokuratura poinformowała, że główne postępowanie dotyczące organizacji lotów i odnoszące się do wszystkich pozostałych instytucji poza BOR ma zakończyć się do końca czerwca.
Z kolei śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez BOR zakończyło się 10 czerwca. Prokuratura w ciągu dwóch tygodni musi zdecydować teraz, czy przygotuje akt oskarżenia w tej sprawie.