Teoretycznie od soboty, ale w praktyce od dziś trudniej jest o hipoteczny kredyt walutowy. Banki wprowadzają ograniczenia – w przeciwnym razie grożą im kary finansowe. Warto jednak przejść się do banku i zapytać o warunki kredytu – są szanse na pożyczenie pieniędzy na starych, korzystniejszych zasadach.
Wedle nowych reguł, jeśli ktoś będzie chciał pożyczyć np. równowartość 100 tys. zł we frankach szwajcarskich czy euro, będzie musiał wykazać, że stać go na 120 tys. kredytu w złotówkach.
Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF, niektóre banki mogą proponować kredyty na wcześniejszych, korzystniejszych zasadach. Pożyczanie pieniędzy w obcych walutach jest dla części instytucji głównym źródłem utrzymania. Dlatego bardziej będzie im się opłacało stosować dotychczasowe warunki, mimo że być może będą musiały zapłacić za to karę.
Zasady pożyczania pieniędzy na własne „M” nie zmienią się także w bankach, które podlegają zagranicznemu, a nie polskiemu nadzorowi bankowemu. Klienci będą mogli więc nadal wybierać – najpierw jednak trzeba dokładnie sprawdzić oferty.