W niemieckim Winnenden odbył się się uroczysty pogrzeb ofiar 17-letniego szaleńca. Wzięły w nim udział setki tysięcy osób, w tym prezydent i kanclerz Niemiec. Tim Kretschmer zabił ponad tydzień temu 15 osób w swojej byłej szkole, a następnie popełnił samobójstwo.
Ceremonia żałobna zamieniła się w masową demostrację niemieckiej solidarności. Posłuchaj relacji berlińskiej korespondentki RMF FM Moniki Sędzierskiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wśród zabitych osób są uczniowie i nauczycielki szkoły, do której uczęszczał chłopak. Podczas gdy rozgrywała się masakra, w budynku przebywało około 500 uczniów. Uciekając przed policją, nastolatek strzelał też do przechodniów. Popełnił samobójstwo podczas obławy policyjnej przed supermarketem.
Funkcjonariusze przeszukali dom rodziców nastoletniego napastnika. Okazało się, że byli oni legalnymi właścicielami broni - stąd ich syn prawdopodobnie zdobył narzędzie zbrodni. Wobec ojca młodego napastnika wszczęto już dochodzenie. Może on zostać oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci 15 osób.