W stolicy Rosji odsłonięto popiersie generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego. Dzisiaj przypada 71. rocznica śmierci Czerniachowskiego, który poległ w 1945 r. podczas operacji wschodniopruskiej. Wypowiadając się podczas uroczystości, rosyjski wiceminister kultury Władimir Aristachow wyraził ubolewanie z powodu demontażu pomnika generała w polskim Pieniężnie.
Polscy historycy uznają, iż Czerniachowski, jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego, był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenie od 6 do 8 tys. żołnierzy wileńskiej AK. Wielu z nich zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej. Z kolei dla Rosjan Czerniachowski jest jednym z najzdolniejszych dowódców z czasów II wojny, dwukrotnym Bohaterem Związku Radzieckiego.
Wiceminister Aristachow powiedział podczas uroczystości, że Czerniachowski był "jednym z tych 600 tys. naszych żołnierzy, którzy polegli w walkach o wyzwolenie Polski". Szkoda, że właśnie teraz polskie władze, właśnie tego Pieniężna, w walce o wyzwolenie którego zginął (Czerniachowski), podjęły decyzję o demontażu w Polsce pomnika ku jego czci - podkreślił wiceminister. Z kolei rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa wyraziła nadzieję na "konstruktywną postawę" polskich władz w kwestii pomników znajdujących się na terenie Polski. Zarzuciła przy tym stronie polskiej "zideologizowane podejście".
Wierzymy, że rozumieją one (polskie władze) w istocie, co dla nas znaczą te pomniki, i że kiedy będą mogły zrezygnować z tego zideologizowanego podejścia i okazać szacunek, który opiera się na pamięci historycznej, to wtedy będziemy mogli inaczej budować nasze relacje i bardzo wiele się zmieni - powiedziała Zacharowa.
W minioną niedzielę ambasada rosyjska w Polsce zorganizowała w naszym kraju obchody rocznicowe, przy przeznaczonym do rozbiórki pomniku gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie. We wrześniu ubiegłego roku z pomnika usunięto, na polecenie władz miejskich, metalowe popiersie i upamiętniające generała napisy.
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew powiedział w niedzielę dziennikarzom, że chociaż pomnika w Pieniężnie praktycznie już nie ma, to i tak dla Rosjan będzie to miejsce związane z pamięcią po Czerniachowskim, bo tam generał został śmiertelnie ranny. Dlatego, jak zapowiedział, nadal będą tam organizowane rocznicowe obchody.
Uchwałę o woli rozebrania monumentu generała podjęła w ub. roku rada miejska Pieniężna. Pozwolenie na rozbiórkę wydało starostwo powiatowe w Braniewie. Likwidacji pomnika domagały się od lat środowiska kombatanckie, liczne stowarzyszenia i osoby prywatne.
Generał został pochowany w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.
(rs)