23 maja w Warszawie ma się odbyć wielki protest niepełnosprawnych. To reakcja na sobotnią konwencję Prawa i Sprawiedliwości, na której prezes partii zapowiedział przeznaczenie miliardów złotych między innymi na 500 plus już na pierwsze dziecko oraz na wsparcie emerytów.
Nie jesteśmy dla nich nawet trzecim sortem - mówi RMF FM Iwona Hartwich, liderka ubiegłorocznego protestu niepełnosprawnych i ich rodziców w Sejmie. Jak przyznaje najnowsze obietnice wsparcia osób starszych i rodziców są zaskakujące, bo gdy oni prosili o finansową pomoc przez ponad czterdzieści dni protestu słyszeli, że nie ma środków. A wtedy przecież chodziło o grupę około trzystu tysięcy osób niepełnosprawnych od urodzenia.
Błagali o 500 złotych dodatku na życie no i po prostu nie było tych pieniążków, a teraz, na raz pieniążki się znajdują - zauważa Hartwich.
Protest w Warszawie ma odbyć się przed wyborami do europarlamentu. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek to 23 maja. Najpierw protestujący zbiorą się o dwunastej przed Pałacem Prezydenckim, a potem przemaszerują przed Kancelarie Premiera i Sejm.
Przypomnijmy. Piąty maja to Światowy Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych.
Syn Iwony Hartwich, niepełnosprawny Jakub został w zeszłym roku radnym w Toruniu z listy Koalicji Obywatelskiej.
W trakcie sobotniego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego padło 5 obietnic. To 500 plus od pierwszego dziecka, zlikwidowanie 18-proc. podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, jednorazowo 1,1 tys. dla każdego emeryta, obniżenie podatków i przywrócenie lokalnych połączeń. Szacuje się, że spełnienie tych obietnic może kosztować 40 miliardów złotych.
Jarosław Kaczyński nie krył, że te rozwiązania mają dać partii wyborczy triumf w wyborach do europarlamentu i w jesiennych wyborach krajowych.