Z trzech ofert zgłoszonych do przetargu na nowe śmigłowce dla VIP-ów komisja MON wskazała propozycję włosko- brytyjskiej firmy Agusta Westland. Tylko ona spełnia wymagania wojska - informuje "Życie Warszawy".
MON planuje zakup sześciu takich maszyn, które już dawno powinny zastąpić wysłużone rosyjskie Mi-8. Być może nowy śmigłowiec zostanie Polsce wypożyczony, kiedy w maju odwiedzi nasz kraj papież Benedykt XVI.
Najtańszy był śmigłowiec EC-225 produkowany przez koncern Eurocopter. Nieco więcej zażądali Amerykanie z firmy Sikorsky za swoją najnowszą konstrukcję S-92. Śmigłowce Eurocoptera ani Amerykanów nie mają jednak certyfikatów do przewożenia wymaganej liczby pasażerów (śmigłowiec musi zabierać 20 osób). Wskazany przez ekspertów EH-101 wyceniono na ponad 100 mln zł za sztukę. Sześć takich maszyn, wraz ze szkoleniem obsługi i zabezpieczeniem technicznym, ma kosztować 750 mln zł.
MON szacowało, że na nowe śmigłowce wyda 500 milionów złotych. Dlatego prawdopodobnie kupi mniej maszyn. Istnieje też możliwość negocjacji ceny z Agusta Westlandem. Niektórzy eksperci sugerują, by kupić np. cztery duże i dwie mniejsze maszyny oferowane przez tę samą firmę, AB-139. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że kadłuby mniejszych śmigłowców budowane są w Świdniku.